Ciacho wielce pożądane: Neymar

Och, och, jakie jesteśmy dwuznaczne...

Bo chodzi nie tylko o to, że opalony na złoty brąz Brazylijczyk jest wysoce atrakcyjny estetycznie i wielce zachęcający do zmysłowych interakcji, ale przede wszystkim o to, że jest on bardzo łakomym kąskiem jeszcze nie rozpoczętego okienka transferowego i wszyscy chcą go mieć.  Ale nie w tym sensie co my. Albo Wy***.

Chcą go mieć, żeby kopał im piłkę i strzelał bramki, albowiem wbrew pozorom to właśnie te rzeczy wychodzą mu najlepiej, a nie robienie sobie rekordowej wysokości irokeza , tudzież paradowanie bez koszulki . Do tego stopnia, że Neymara w swoich szeregach pragną posiadać Mannchester United, Chelsea Londyn, FC Barcelona i Ciacha FC, nazywając go nawet "Nowym Robinho". Obecnie występuje w brazylijskim Santosie i jest raczej filigranowy: 174cm prz 64 kilogramach - no, ale ma dopiero 19 lat, więc liczymy na to, że jeszcze przybedzie mu trochę tego pięknego ciałka ;)

Natomiast Carmen90 pragnie go widzieć na naszych łamach, pragnie pokazać go światu i pragnie słyszeć jęki Waszych nim zachwytów. A więc zachwycajcie się, albowiem powodów jest kilka:

1. Nadchodzi Copa America i pora przyjrzeć się bliżej ciachom zza oceanu. A Neymar, Robihno i Ganso zachęcają do słuchania Beyonce kibicowania Ameryce Południowej:

Beyonce, sorry, ale wymiękasz.

2. Bo jeśli nie tańczy z kolegami, Neymar wygląda hot na własną rękę, w reklamach Nike:

3. Bo nosi różowe koszulki, słodko się uśmiecha i uroczo mówi po brazylijsku, który jest miększą, bardziej melodyjną wersją portugalskiego (tak przynajmniej zarzeka się Carmen , a my jej wierzymy na słowo)

4. Bo robi sobie fajne zdjęcia ( patrz galeria ) i nader chętnie się rozbiera:

5. Ach, no i prawda, o mały włos byśmy zapomniały - świetnie gra w piłkę:

To jak, bierzecie?

***W sensie, że nie chcą mu pokazywać swojej kolekcji niesamowitych figur szachowych i prosić, żeby poszedł z nimi na studniówkę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.