10 powodów, dla których musimy oglądać Mistrzostwa Świata w piłce nożnej kobiet

Musimy, musicie, pomożecie, pomożemy - jednym słowem: girl power. No dobra, dwoma słowami.

W niedzielę rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej kobiet. Gospodarzem są Niemcy, i mecz otwarcia na Olympiastadion w Berlinie oglądało 70 tysięcy kibiców. Gospodynie pokonały Kanadę 2:1.  W drugim niedzielnym meczu Nigeria uległa Francji 0:1. W poniedziałek Japonki zwyciężyły z Nowozelamdkami 2:1, zaś Angielki zremisowały z rodaczkimi Chicarito 1:1 . Dziś Kolumbia gra ze Szwecją a USA z Koreą Północną.

Impreza w Niemczech jest raczej kameralna - zaledwie 4 grupy, 16 drużyn: Niemcy, Nigeria, Kanada i Francja, w grupie A , Japonia, Nowa Zelandia, Meksyk i Anglia w grupie B , USA, Korea Północna, Kolumbia i Szwecja w grupie C oraz Brazylia, Norwegia, Australia i Gwinea Równikowa w grupie D .

Faworytki od lat pozostają te same: Niemki, Amerykanki i Brazylijki, choć sporo zamieszania mogą narobić także Szwedki i Angielki. Ciacha czują się zobowiązane śledzić kobiece mistrzostwa, są też autentycznie podekscytowane trwającym w Niemczech turniejem i do tej ekscytacji zachęcają również i Was.

A oto powody:

1. Bo Girl Power. Jesteśmy kobiecym serwisem sportowym, co oznacza nie tylko estetyczne ekscytacje nad klatami piłkarzy, ale także szlachetną misję promowania żeńskiego sportu, a zresztą ręka do góry kto nie chciał ani razu w dzieciństwie być piłkarką? A o kobiecej piłce nożnej mówi się wciąż żałośnie malo, a jeśli już mówi to zazwyczaj w tonie nieznośnie protekcjonalnym, bądź niezaskakująco - ironicznym. Będziemy zatem kibicować koleżankom naszych ulubieńców i wysoko nieść sztandar kobiecogo futbolu. Ot co.

2. Bo zachęcają nas do tego chłopcy z reprezentacji Niemiec , pamiętacie?

3. Bo są w Niemczech , a tam wszyscy potrafią zrobić wspaniałą atmosferę wielkiego piłkarskeigo święta.

4. Bo piłkarki występujące na mundialu są awesome , mają wzruszające historie - jak na przykład Fatmire Bajramaj - grająca dla Niemiec uciekinierka z Kosowa, a estetycznie taka trochę żenska wersja Mesuta Ozila. Fatmire zaczynała swoją piłkarską karierę w wiku sześciu lat, w sekrecie przed ojcem, poiżyczając buty od brata...

embed

A taka np. Australijka Ellyse Perry nie dość, że reprezentuje Kangury w piłce nożenej, to jeszcze w dodatku w... krykiecie:

5. Bo tym razem nikt nie będzie mógł nam zarzucić, że oglądamy piłkę nożną tylko dla klat, nóg i pomeczowej wymiany koszulek.

6. Ale też przyznajmy, że dziewczęta w spodenkach trochę nas kręcą, a niektóre są bardzo piękne, jak bramkarka reprezentacji USA Hope Solo...

embed

7. ...a z drugiej strony nie umawiają się z piłkarzami, co jest ich wielkim plusem. Natomiast ich chłopcy/mężowie/kochankowie mogą zostać HABsami i nowym gatunkiem ciacha .

8. Bo trener reprezentacji Niemiec Silvia Neid wygląda bardzo jak żeńska wersja Jurgena Klinsmanna, i trochę byśmy chciały żeby nas adoptowała...

REUTERS/KAI PFAFFENBACH

GETTY IMAGES/Scott Heavey

9. Bo organizatorzy zaprojektowali nawet różowy stół do piłkarzyków (piłkarzyczek?)

embed

10. Bo cóż innego nam pozostało kiedy sezon się skończyć, Copa America się jeszcze nie zaczęło, Łukasz Kubot odpadł z Wimbledonu a do Euro jeszcze tyyyyyyyyle czasuuuuuu... No to girl power!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.