O ile w sprawie przebiegu rehabilitacji kierowcy od kilku tygodniu docierają do nas same dobre wiadomości, to w kwestii powrotu do ścigania jak mantra przewija się "za wcześnie na spekulacje", "nie wiadomo". W międzyczasie kij w mrowisko wbił Gerard Lopez , Eric Boullier ciężko westchnął , a menadżer Bobby'ego stwierdził, że jeśli Kubica wróci to po to, by walczyć o podium a nie jeździć w piątkowych testach (hellą). Co sprowadziło nas do punktu wyjścia: "nic nie wiadomo".
Aż tu nagle włoski portal Virgilio Sport ogłosił, że już wkrótce kierowca wejdzie w kolejną fazę ćwiczeń i jeśli wszystko pójdzie dobrze za kierownicą będzie można go zobaczyć już w listopadzie! Co tam włoski portal, w to, że Robert wróci jeszcze w tym sezonie mocno wierzy doktor Ceccarelli będący w bliskim otoczeniu kierowcy. W sierpniu Kubicę czeka jeszcze jedna operacja mająca na celu usunięcie zrostów i zwapnień powstałych wokół łokcia.
- Kluczową kwestią jest doprowadzenie zmiażdżonej dłoni do pełnej sprawności. Musi ona odzyskać siłę, odpowiednio reagować na bodźce. Robert poczynił już olbrzymie postępy. Powoli nadchodzi czas kolejnej operacji, która nastąpi w sierpniu. Wtedy sprecyzujemy datę jego powrotu za kierownicę. Według tego programu wyliczyliśmy, że pod koniec sezonu Formuły 1 Kubice może być już wystarczająco sprawny, by startować w Grand Prix - stwierdził lekarz.
Trzymajmy kciuki. Listopad to przecież tak niedługo.
P.S. Prawda, że ładne zdjęcie główne wybrałyśmy?