Przed Wielkim Finałem: Manchester i Barcelona w pojedynku na na epickie filmiki motywacyjne

Atmosfera się zagęszcza.

Chmury pomału gęstnieją na stalowoszarym niebie, wrony zaczynają kołować wydając z siebie posępne krakania, rzeki powolutku zabierają się do zawracania w biegu, rolnicy już dawno porzucili swe pługi, a cały świat wstrzymał oddech, i nawet utrudnienia w ruchu na Krakowskim Przedmieściu tylko udają, że mają coś wspólnego z wizytą prezydenta Obamy, gdy tak naprawdę są wyrazem hołdu składanego Historii, Która Wypełni Się Jutro.

A zanim się wypełni i przyjdzie zginąć latem - oba kluby wyprodukowały dla swoich piłkarzy i kibiców filmiki motywacyjne, na miarę tego, który za sprawą reżysera Pepa Guardioli poprowadził tamtą kosmiczną Barcelonę do triumfu w Lidze Mistrzów. Zacznijmy może od Barcelony, która postanowiła przypomnieć wszystkim swoją złotymi zgłoskami pisaną historię...

...ale historia Barcelony, choć wielka i godna, jest zaledwie historyjką, w porównaniu z epickim majstersztykiem stworzonym przez jakiegoś geniusza dla Manchesteru United. Nie, nie jesteśmy stronnicze, i zapewniamy Was, że nawet będąc fankami Barcelony, Chelsea, Arsenalu, Liverpoolu czy Nadnarwianki Pułtusk, oglądając poniższe wideo będziecie miały ciarki na plecach. My miałyśmy - ciarki, łzy i ochotę by zerwać się z różowych krzeseł, wbiec w ekran komputera, znaleźć się na Wembley i osobiście strzelić gola Barcelonie (sorry, Valdes ;))

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.