Tymczasem Adam Małysz szykuje się do startu w Rajdzie Dakar

Redaktor Kurzajewski już przegląda oferty turbanów na Allegro.

Spekulacje o rajdowych planach naszego mistrza znalazły wreszcie swoje oficjalne potwierdzenie: Adam Małysz wystartuje w słynnym Rajdzie Dakar. Jak się okazuje, samochody były jego pasją od zawsze. Stojąc przed wyborem szkoły zawodowej myślał nawet o samochodówce, ostatecznie jednak, z braku miejsc do odbycia praktyk, zdecydował się na zawód dekarza. Całe szczęście - możemy powiedzieć z perspektywy czasu, bowiem dzięki temu zyskaliśmy 17 lat cudownej kariery mistrza w skokach, a swoim rajdowym pasjom może oddać się spokojnie teraz.

- Wiedziałem, że jeśli nie zdecyduje się szybko, rozleniwię się, zostanę celebrytą. Tak by się stało, gdybym podjął wyzwanie i został dyrektorem w Polskim Związku Narciarskim. Ale ja przede wszystkim czuję się sportowcem. Nie wyobrażamy sobie z żoną, żebym miał siedzieć w domu 24 godziny, albo chodził do pracy i wracał do domu o jednej porze - powiedział Adam w rozmowie z portalem Sport.pl. Jeśli chcecie posłuchać więcej o motywacjach i oczekiwaniach Małysza oraz o tym, dlaczego uważa rajdy za sport bardziej męski od skoków, zapraszamy do zapoznania się z materiałem poniżej:

Małysz dla Sport.pl: wybrałem Dakar, bo nadal chcę być sportowcem, a nie celebrytą

Myślicie, że teraz rajdy staną się naszym sportem narodowym, redaktor Szaranowicz będzie krzyczał z telewizorów "Jedź, Adam, Jedż!" a redaktor Kurzajewski nadawał relacje prosto z pustyni? Oby miał więcej szczęście niż inny znany polski reporter.

 

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.