Zasługi magazynu GQ dla światowej ciachografii opiewałyśmy ostatnio przy okazji tego epokowego wydarzenia, i ledwo zdążyłyśmy ochłonąć po widoku Leo Messiego w wąskim krwacie z fryzurą n młodego Beatlesa, a już musimy znieść kolejną porcję oszałamiającego piękna, co w tłumaczeniu na angielski oznacza "100% of pure awesomeness".
Angielski pojawia się tu nieprzypadkowo bowiem eRka , którą na fali zachwytu i entuzjazmu obdarzamy gorącymi pozdrowieniami i jeszcze gorętszymi podziękowaniami przesyła nam właśnie zdjęcie dwóch Anglików. I to nie byla jakich Anglików, ale no cóż, TYCH Anglików, Tych Anglików, którzy osobno bardzo, bardzo, ale w duecie synergetycznie i geometrycznie jeszcze bardziej rozpalają nasze zmysły, a którzy pojawią się w majowym wydaniu GQ, gdzie udzielą wywiadu trzymając się za ręce , będzie więcej zdjęć i w ogóle nie możemy już się doczekać, a tymczasem, wygląda na to, że mamy nową tapetę w telefonie. I w komputerze. I w pokoju.
(nieco później)
Z ostatniej chwili dowiadujemy się, również dzięki eRce (wieeeeeeelkie dzięki kochana), że w angielskim GQ pojawi się także reszta Niebieskich: sam Carlo Ancelotti, Nicolas Anelka, Petr Cech - tyle mamy dla Was na razie (w galerii), z utęsknieniem czekając na resztę...
Chyba zaczniemy prenumerować to pismo, bo jeszcze bardziej w ostatniej chwili nishi przysłała nam coś takiego:
Oni. Są. Tam. Cudotwórcami.