Przedłużamy Dzień Kobiet: rozebrani rugbyści z Gdyni

Poczta musiała ich gdzieś wczoraj zagubić w zalewie tulipanów, naręczach róż i hektolitrach czekoladek* spływających do naszej redakcji, ale na szczęście dziś rano zauważyłyśmy jakieś nagie kolano połyskujące pomiędzy łodygami i oto są - voila!

No odbra, tak naprawdę to są dzięki interwencji anki8765 której z tego miejsca bardzo serdecznie dziękujemy, bo choć o rugby wiemy tylko tyle, że występuje tam jajowata piłka, są dziwne zasady i Puchar Sześciu Narodów epicko reklamowany w Canal plusie, to wiemy przecież także, że reprezentanci tej dyscypliny składają się głównie z mięśn i i seksapilu i co więcej, są nader chętni do pozbywania się swoich pancernych uniformów .

Tym razem, zawodnicy WKS Floty Gdynia rozebrali się pod chwalbenym pretekstem i w szlachetnym celu , a mianowicie na Dzień Kobiet, i mamy nadzieję, że teraz przedstawiciele wszystkich innych drużyn i dyscyplin czują się zawstydzeni i zczelendżowani. I choć strasznie nas pociąga przedmiotowe i szowinistyczne podejście do sprawy - to znaczy wizualne skonsumowanie ponętnych rugbystów bez udzielania sobie odppowiedzi na niezbyt dręczące pytanie, to jednak panowie z Gdyni zasługują na dużo, dużo więcej. Po pierwsze, docenić należy poświęcenie w promowaniu dyscypliny, dlatego zadajemy Wam pracę domową , informujemy o istnieniu Polskiego Związku Rugby i zachęcamy do zapoznania się i kibicowania. Oczywiście naszą ulubioną drużyną z miejsca zostaje WKS Flota Gdynia, której więcej gorących zdjęć możecie zobaczyć tutaj. Po drugie, docenić należy wagę, jaką ponetni rugbyści przykładają do pozyskania żeńskiej części widowni, a po trzecie, nie można nie docenić pionierskości i przełomu - wszak polscy sportowcy rozbierają się tak rzadko i niechętnie, że tym bardziej gromkimi brawami i przeciągłymi achami i ochami nagrodzić trzeba tych, którzy to robią, do czego niniejszym Was zachęcamy!

PS. *A jeśli ktoś ma problem w tym, że jednostką pomiaru czekoladek w naszej redakcji jest hektolitr, to no cóż, jest to jego problem. Ale pamiętajcie, że...

PS2 Jeszcze zostatniej chwili - chyba się zakochałyśmy w tym panu...

PS 3. Ta pani na zdjęciu glównym nie jest niestety Ciachoredkatorką, ale przynajmniej jedna Ciachoredaktorka chciałaby byc tą panią...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.