Dzieciaczki swoją liczną obecnością starały się jak mogły utrudnić nam zagadkę, ale wiecie dzieciaczki, trzeba było nie zakładać czerwonych czap, redukujących jej trudność do zera. Spory w tym udział miał też zresztą machający ze środka, jak zawsze dostojny Luca di Montezelmo. Ale nie oszukujmy się. Jedna broda rzuca się w czy w pierwszej nanosekundzie spojrzenia na zdjęcie. Tak, że po chwili dopiero dostrzegamy, że jej nosiciel jest odziany w strój Mikołaja. Ależ nas kusi na czerstwy żart o braku potrzeby dorabiania brody. Ho-ho.
Dodajmy jeszcze, że zdjęcie zostało zrobione podczas dorocznego eventu świątecznego Ferrari, podczas którego kierowcy wręczają dzieciom różnego rodzaju świąteczne prezenty. No i właśnie właśnie. W wydarzeniu na sto procent wziął też udział Felipe Massa. Tylko gdzie on jest? Na początku wydawało nam się, że może być to pan pierwszy z lewej w rzędzie Alonso. Ale chyba coś nie bardzo. Więc tak naprawdę, dzisiejsza zagadka brzmi: gdzie jest Felipe Massa?
Dla ułatwienia, podajemy dokładny portret pamięciowy poszukiwanego:
Felipe Massa internet
Hmm?