Różowy Raport Specjalny: wspomnienia, plaża i Prokop

Czy ktoś wspominał coś o weekendzie w ciachowym stylu? Bo tak się składa, że mamy zaszczyt go wreszcie rozpocząć.

*** Na dobry początek, na rozgrzania ciachowych ciał i serc, za pośrednictwem Leny przybywa do nas sam Geri Pique we własnego seksownej osobie, niezwykle przyjemnie przypominając, że owszem istnieje jeszcze coś takiego jak lato, nawet jak plaża i piasek, a tak w ogóle to jego klata jest naprawdę całkiem fajna.

Pikusiu, nie ruszaj się stamtąd na krok, już do Ciebie biegniemy!

*** Oczywiście zaraz jak tylko przestaniemy podziwiać najpiękniejszego z nowych Polaków - Alekha Achrema i jego kolejnego? (którego to już?) zapierającego dech w piersiach zdjęcia przesłanego przez "a +" z pytaniem czysto retoryczno-kokieteryjnym pytaniem "czyż Aleh ciachem nie jest? :>"

Mmm...Czy Was też właśnie rozpiera patriotyzm i duma narodowa?

*** Choć El Clasico już dawno za nami, ręce Pique zdrętwiałe od high five, a Pep nawet już nie pamięta dlaczego nie chciał podać piłki Crisowi, to wspomnienia wciąż są żywe, a obgryzione paznokcie jeszcze nie odrosły, toteż Kaśka przedstawia nam, jak to mawia: "trochę sentymentalny, cudowny, "film sensacyjny".

Och, chyba napiszemy petycję do władz Primiera Division, żeby Gran Derbi rozgrywano przynajmniej z sześć razy w roku.

*** Tyna swoimi najnowszymi obserwacjami niemiłosierni kusi nas do ukradnięcia naszym kolegom zczuba nieśmiertelnej rubryki "Znajdź różnicę". Marcin Prokop i Marcin Możdżonek? Do dzisiaj nie przyszłoby nam do głowy, że łączy ich coś więcej niż imię i nieprzeciętny wzrost, ale im dłużej patrzymy na te zdjęcia, tym mniej różnic znajdujemy.

*** Największa ciachofanka Bianconerich, juventina informuje jak słodkie rzeczy wyprawiała dwójka z jej pupili, gdy reszta marzła w poznańskich zaspach śniegu:

"podczas gdy większość składu Juve marzła w Polsce, Quagliarella i Aquilani (nie mogący grać w LE jakoże rozegrali w niej spotkania jeszcze w barwach swoich poprzednich drużyn) odwiedzili jednego ze sponsorów Starej Damy. Co prawda to już trochę czasu minęło, ale dopiero dzisiaj trafiłam na parę zdjęć i choć jeszcze parę tygodni temu nie byłam zwolenniczką urody obu panów, ale z biegiem czasu mnie do siebie skutecznie przekonali. Modelami to oni nigdy nie będą, ale mistrzami foto jak najbardziej XD Ach, no i wypadałoby wspomnieć że Balocco to firma cukiernicza, a wiadomo co takie firmy produkują;D (tak, tak! chodzi mi właśnie o ciacha ;>)"

LAPRESSE/Daniele Bottallo

LAPRESSE/Daniele Bottallo

LAPRESSE/Daniele Bottallo

Czyż nie do twarzy im w białym?

*** Dobra wiadomość prosto od Kickette jest taka: nie tylko my marzniemy, nie tylko my marzymy, by schować się pod najbliższym kocem i jesteśmy bliskie trzeciego stopnia odmarznięcia rąk, choć my zapewne nie jesteśmy nawet w połowie w tym tak urocze jak "Kanonierzy" z minami "zabierzcie nas stąd, albo zaraz umrzemy z zimna". To jak chłopcy? Który chce się przytulić?

embed

*** Był dobra, teraz czas na złą. A zła jest taka, że o nas nie troszczy się Ronaldo, nie pilnuje byśmy nie spadły z redakcyjnych balkonów, nie zrobiły sobie krzywdy i nie wychylały się zbytnio za barierkę. kasiek84 dostarcza nam przeurocze i przerozkoszne obrazki, na których widok nasze serca momentalnie miękną. Jesteśmy pewne, że Kaki też.

embed

Awww....

Różowego weekendu!

Wybrała: Marinia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.