Bo proponowane przez jedną z Czytelniczek "nowe piłki Ikera" zdecydowanie nie mieszczą się w naszej poetyce. Nie jesteśmy Po bandzie, Widelcem też nie... I same nie potrafimy powiedzieć, jakiego rodzaju uczucia nas teraz przepełniają... Spróbujmy jednak usystematyzować:
Stan faktyczny: z okazji pierwszej rocznicy swojego związku z Ikerem Casillasem Sara Carbonero powiększyła sobie piersi. I bardzo się cieszymy, że przez ekrany Waszych monitorów nie widać naszego zażenowania, gdy piszemy, iż piersi Sary wzbogaciły się o 250 gram silikonu każda. Ech, przynajmniej jest teraz pół kilo cięższa... Operacja miała mieć miejsce 19 listopada, i zupełnie nie rozumiemy, dlaczego Kickette podniecają się najbardziej tym, że ze szpitala wróciła taksówką...
Luźne ciachowe refleksje:
a) po co?
b) Nagle zapałałyśmy bardzo ciepłymi uczuciami w stosunku do Victorii Beckham. Vicky, dla nas zawsze byłaś, jesteś i będziesz Królową. Z silikonem i bez.
c) Casillas, Ty draniu...
d) Po co? Po co komuś duże piersi, jak się ma takie nogi...
e) Podobno silikon eksploduje w samolocie. I nie mówcie nam, że to mit.
f) Małe jest piękne. Prawda?
No dobra. My naprawdę nie wiemy co o tym sądzić. Jakieś pomysły?
PS. Dziękujemy oli144 i Amelii za cynk!