Jak hartowały się Biczfejsy, czyli drugie najlepsze wideo świata?

Po Biczfejsie Ostatecznym i kilku ciachowych reklamach dzięki Sonrisie mamy dla Was kolejny bardzo smakowity kąsek...    

Podobała Wam się reklama klat koszulek Hiszpanów? Byłyście nią zachwycone? Hmmm, to chyba pytania retoryczne. W każdym razie, kiedy powstaje taka smakowita reklama, to jedyną rzeczą, która może jej dorównać jest zakulisowe wideo.

Sonrisa , która wysłała nam wideo pisze: "Przesyłam Wam całkiem niezły kąsek, a mianowicie jak powstawała najsmakowitsza reklama w dziejach biczfejsów ;) The King of Biczfejs jak na króla przystało zachowuje śmiertelną powagę do końca, a konkretnie do 1:55, kiedy postanawia przybrać dobrze znaną wszystkim pozę (czy ja dostrzegam lekki uśmiech?!) ".

Hmmmm, no jakieś drgnięcie ust tam chyba jest - ale czy można to nazwać uśmiechem? Nie jesteśmy do końca przekonane. W każdym razie Villa pokazał, że potrafi nie tylko strzelać Biczfejsy, ale także przesłodko się uśmiechać. Dowód? 43 sekunda filmiku i...

Xabi Alonso jest jak zwykle epicki, a my mamy coraz więcej sympatii do Fernando Llorente. W wywiadzie pod koniec filmiku jest trochę nieporadny, trochę speszony (do Króla Speszenia Mesuta Oezila, jak każdemu, bardzo mu daleko) i... bardzo uroczy w tym wszystkim.

A co Wy sądzicie o tym filmiku?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.