Myślicie, że to właśnie po tym rozpoznaje się dobrego ojca? Po smoczku w buzi? Jeśli takie jest kryterium, to Fernando Torres na pewno je spełnia.
Jak to jest, że męskości niektórych facetów nie burzą nawet tego rodzaju nietwarzowe gadżety? A moze to zasługa małej Nory?
Efekt, tak czy inaczej, olśniewający.