...co Arczi mówi dziś rybce , wierej fance Legii, miłośniczce ligi włoskiej i reprezentacji Niemiec, a przede wszystkim samego ''Borubara'':
Artur Boruc w barwach Celtiku REUTERS/RUSSELL CHEYNE
Rybko, obyś co dzień (o)pływała w zdrowiu i szczęśliwości, a najlepiej w ciachowym akwarium, niezmiennie zachwycając nas swoim dowcipem, inteligencją, uroda i talentem.
No ale żeby Was za bardzo nie narazić się Wam prywatą, dorzucamy jeszcze wideo z przedstawienia Boruca w nowym klubie. I niech nas kule biją jeśli wiemy, o czym tak długo peroruje ten reprezentant zarządu klubu. My zrozumiałyśmy istotne, ale niewystarczające do rzeczowej analizy występu słowo: ''Artur''.
(Za ponaglenia i borucową inspirację niniejszym dziękujemy Agnieszce E. )