Panowie są chyba doskonały odzwierciedleniem naszego wakacyjnego nastroju o poranku. I samopoczucia, które po wczorajszym hiszpańskim awansie osiągnęło absolutne mundialowe wyżyny.
Swoją drogą, najbardziej żal, że na koniec Ronaldo miał dla wszystkich dokoła jedynie splunięcie.
AP/Roberto Candia
I w ogóle żal.