Dalekie jesteśmy od powielania stereotypów, ale jakoś tak się składa, że wszystkie reklamy z ikoną włoskiej piłki - Francesco Tottim, dziwnie oscylują wokół motywu jego ekhm... niewielkiej bystrości.... Pamiętacie to?
Albo to?
No to Tottiemu szykuje się konkurencja. Daniele De Rossi miał o wiele prostsze zadanie - chodziło tylko, żeby stanąć i zrobić poważną minę. Przerosło go to.
No cóż, Daniele od dawna namaszczony jest na następcę Tottiego - głównie w AS Romie, ale jak widać tego mu mało. Pragnie nie tylko wziąć na siebie rolę głownego rozrabiaki i prowokatora (patrz: mecz z USA na poprzednich MŚ), ale także czołowego reprezentacyjnego klauna. I musimy przyznać, że pomimo zganionej już przez nas na tysiąc sposobów brody - jest w tym przesłodki.