Na dobry początek dnia: Niemcy!

To, ze tak szybko wyeliminowałyście ich z naszej zabawy, nie oznacza, że my tak łatwo się z tym pogodzimy. O, i proszę Nico Rosberg się z nami zgadza!        

No dobra, no wiecie przecież, że mamy do nich słabość, a w dodatku oni są biedni i poszkodowani - Ballacka oglądają tylko na okładkach i w reklamach , Thomas Mueller potłukł się na rowerze , i w dodatku w naszym plebiscycie przegrywają z kretesem z Argentyną. To sobie chociaż pooglądamy jak trenują, i przyjmują odwiedziny Nico Rosenberga. O, bardzo ładnie:

A tego pana poznajecie? To właśnie po jego złotym golu w zamierzchłych czasach, jedna z nas, spadając z dywanu na podłogę zapałała dozgonną miłością do reprezentacji Niemiec. A swoją drogą - okropną fryzurę ma ten Rosenberg, to już lepiej mu w kominiarce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.