Po wczorajszej dawce emocji odkryłyśmy, że karmienie się adrenalinką wychodzi nam na zdrowie, z tego też względu na dzisiejsze potyczki w Champions League czekamy z większą jeszcze niż jeszcze wczoraj niecierpliwością. Poziom pewnych substancji w organizmie musi być zachowany.
Nie tylko jednak adrenalina nam się podnosi, gdy widzimy takiego seksownego Mario Gomeza, Ivicę Olicia, czy Holdera Badstubera (ciacho bardzo dla nas świeże!) w wersji pod krawatem. Wzrasta także tętno i ciśnienie. Oraz libido.
Ściskamy dziś kciuki za Bawarczyków. I za Diabły. Za kogo bardziej?