No właśnie. Nie musimy więc Was na niego specjalnie zapraszać - przejdźmy więc od razu do sedna, czyli do szybkich, bezwzględnych i jak zwykle odrobinę niemądrych przedmeczowych konfrontacji . Gotowe? To zaczynamy!
1. Marcowi solenizanci
Liverpoool - Fernando Torres
Manchester - Tomasz Kuszczak
Sorry Tomek, ale przy Nando patriotyzm wysiada.
2. Byli piłkarze, z powodu kontuzji nie jadący na Mundial
Tak wiemy, kuriozalność i okrucieństwo wymyśłanych przez nas kategorii porównawczych nie mają precedensu w piśmiennictwie sportowym, ale ileż razy można posługiwać się kategorią "klata"? No dobra, dużo razy, ale pozwólcie nam skonfrontować dwóch bohaterów naszego dzieciństwa:
Manchester - David Beckham
Liverpool - Michael Owen
Michael Owen GETTY IMAGES/Gareth Cattermole
Co prawda żadne z panów nie gra już w tym klubie, a jeden z nich gra w klubie przeciwnika, ale wiecie logika Ciach jest... no właśnie różowa, i tym razem dla odmiany przyznajemy punkt Owenowi. Becks i tak miał zawsze więcej fanek w piaskownicy. 2:0 dla Liverpoolu. Chociaż przyznacie, że najładniej wyglądają w duecie - dodajcie jeszcze do tego Power Rangers i naklejki Panini, a powrót do przeszłości będzie kompletny:
3. Ciacha robiące dziwne rzeczy ze spodenkami
Liverpool - Steven Gerrard
Manchester - Wayne Rooney
Mamy ogromną słabość do Gerrarda, ale Rooney dodatkowo prezentuje swoją - bladą i owłosioną, ale zawsze - klatę, tym samy strzelając kontaktowego gola dla Czerwonych Diabłów.
4. Ciachowe Reklamy oparte na schemacie "zwykli ludzie plus ciacho na końcu"
Liverpool - Torres wyjątkowo nie chałturzy
Manchester - Cristiano Ronaldo jest miły:
Reklama z Torresem jest genialna, fantastyczna i niezwykle pomysłowa, ale to ta z małym chłopcem w koszulce Manchesteru, jakkolwiek już nieco odgrzewana, zawsze wyciska z nas łzy wzruszenia. Niemal zatęskniłyśmy za zimą.... Manchester wyrównuje .
5. Ulubione zespoły piłkarzy
Wygląda na to, że znowu konfrontujemy Rooneya i Gerrarda, ale cóż robić, skoro to właśnie o ich gustach muzycznych wiemy najwięcej?
Liverpool - Steven Gerrard i Kings of Leon
Manchester - Wayne Rooney i Stereophonics
Ufff, nie podejmujemy się rozstrzygnąć tego muzycznego dylematu - pozostajemy zatem przy remisie. A jak będzie na boisku, dowiemy się już za kilkadziesiąt minut...