Nieszczęście Fabiana i szczęście Bayernu czyli środą z Ligą Mistrzów

A poza tym: czy łysi sędziowie naprawdę muszą zawsze podejmować kontrowersyjne decyzje? Jak tak dalej pójdzie to niedługo opublikujemy ranking najbardziej wrednych łysych sędziów piłkarskich.    

1. Nieszczęścia Fabiana

Jakby to powiedział Mikołajek : "no, bo kurde co" - błąd Fabiana błędem Fabiana, ale błąd sędziego to już zupełnie inna, wołająca o pomstę do nieba historia. Nie chcemy dolewać oliwy do ognia, ale chyba wiecie doskonale, iż pan Martin Hansson to ten sam arbiter, który uznał feralnego gola ręką Thierry'ego Henry'ego w eliminacyjnym spotkaniu Irlandii z Francją. No i jest łysy, co wpisuje go w niezbyt chwalebny poczet łysych sędziów, z którymi mamy na pieńku: Howard Webb, Tom Henning Ovrebo - który notabene sędziował wczoraj pojedynek Bayernu z Fiorentiną...

No dobrze, wylawszy swoje żale na złych arbitrów i okrutny świat, możemy przejść do analizy meczu w duchu "nic się nie stało". No bo, co stało się? Nie. Bramka na wyjeździe jest? Jest. To najważniejsze. Teraz wystarczy 1:0 w Londynie i awans do ćwierćfinału będzie? Będzie. No chyba, że jesteście fankami Porto, dla Was wiec mamy jeszcze lepsze nowiny. Wystarczy Wam bezbramkowy remis na Emirates stadium i... patrz wyżej.

Na pocieszenie zdjęcie nadmuchanego Cesca:

i zadowolonego Radamela Falcao

Aha, no i skrót meczu. Dla masochistek.

I jeszcze klata. Wiadomo, że czekolada jest najlepsza na depresję.

?

2. Szczęście Bayernu

Dla tych z Was, które chłopców z Bawarii przedkładają nad chłopców z Londynu wczorajszy wieczór był bardzo udany, chociaż nie wolny od emocji i napięć we wszelkich możliwych odcieniach: od radości poprzez wściekłość i rozgoryczenie i z powrotem do radości. Co prawda sytuacja Byernu jest taka, jak sytuacja Porto, a parę linijek wyżej przekonywałyśmy, że sytuacja Porto nie jest wcale taka dobra, aby wykazać, iż sytuacja Arsenalu nie jest wcale taka zła, ale ufff.... to tylko odrobinę męczącą, ciachowa demagogia.

Najważniejsze, że panowie dobrze bawili się w swoim towarzystwie...

A decyzje pana Ovrebo... no cóż... może tym razem limit błędów wyczerpie na 1/8 i półfinały będą spokojniejsze?

Więcej o:
Copyright © Agora SA