Naprawdę warto posłuchać oraz POPATRZEĆ, dla tych jednak, które nie kwapią się, by przeznaczyć prawie całą godzinę na wysłuchanie przemyśleń białoruskiego siatkarza, Ciacha ''poświęciły się'' i wysłuchały go za Was. Dzięki temu zdajemy sobie już sprawę, jak bardzo nie doceniałyśmy do tej pory Aleha. Prawdziwy skarb, żywe złoto, srebro i diament w jednym.
A oprócz tego dowiedziałyśmy się, że:
- Aleh w Polsce czuje się bardzo dobrze, jak w domu i ani myśli na razie się przeprowadzać lub wracać do Ojczyzny. W naszym kraju nie przeszkadzają mu nawet srogie zimy - woli pogodę w Europie Wschodniej niż wilgotność (ach, ach) greckiego klimatu;
- jego marzeniem jest wygrać PlusLigę - razem z kolegami, których lubi wszystkich tak samo; często spotyka się z nimi w rzeszowskim centrum, do którego chętnie chadza z rodziną na spacery;
- żonę poznał przez znajomych; w wolnym czasie będą pracować nad braciszkiem lub siostrzyczką ich synka, małego Igora;
- unika rozmawiania o swoich autorytetach, nie chce typować najlepszych, według siebie, graczy - w obawie, by nikogo nie urazić;
- słucha DJ-a Tiesto, lubi komedie i thrillery, a z samochodów - niemieckie marki (Audi klasy S); relaksuje się poprzez zabawy z synem;
- Polki są, jego zdaniem, ładniejsze niż Greczynki, sympatyczne, ale, jak sam mówi, ''nie ogląda dużo Polek, żonaty, z dzieckiem'';
- nie ma czasu na imprezy;
- poza boiskiem jest ''otwartym wesołkiem' '.
Nic tylko wejść ten ekran i uściskać. A następnie porwać i uwięzić. Alehu, Ciacha pokochały Cię miłością żywą!
Przedstawicielom Radia Rzeszów dziękujemy za inicjatywę, gratulujemy pomysłu i liczymy na więcej takich wydarzeń, a Nulę wirtualnie nosimy na rękach za podesłanie linka. Urocze.