Aleh Akhrem w wideoczacie - boski!

Fantastyczna rozmowa z fantastycznym zawodnikiem fantastycznego zespołu w Polskim Radio Rzeszów. Same możecie ocenić równie fantastyczny poziom polszczyzny Aleha po zaledwie kilku miesiącach pobytu w Polsce!    

Naprawdę warto posłuchać oraz POPATRZEĆ, dla tych jednak, które nie kwapią się, by przeznaczyć prawie całą godzinę na wysłuchanie przemyśleń białoruskiego siatkarza, Ciacha ''poświęciły się'' i wysłuchały go za Was. Dzięki temu zdajemy sobie już sprawę, jak bardzo nie doceniałyśmy do tej pory Aleha. Prawdziwy skarb, żywe złoto, srebro i diament w jednym.

A oprócz tego dowiedziałyśmy się, że:

- Aleh w Polsce czuje się bardzo dobrze, jak w domu i ani myśli na razie się przeprowadzać lub wracać do Ojczyzny. W naszym kraju nie przeszkadzają mu nawet srogie zimy - woli pogodę w Europie Wschodniej niż wilgotność (ach, ach) greckiego klimatu;

- jego marzeniem jest wygrać PlusLigę - razem z kolegami, których lubi wszystkich tak samo; często spotyka się z nimi w rzeszowskim centrum, do którego chętnie chadza z rodziną na spacery;

- żonę poznał przez znajomych; w wolnym czasie będą pracować nad braciszkiem lub siostrzyczką ich synka, małego Igora;

- unika rozmawiania o swoich autorytetach, nie chce typować najlepszych, według siebie, graczy - w obawie, by nikogo nie urazić;

- słucha DJ-a Tiesto, lubi komedie i thrillery, a z samochodów - niemieckie marki (Audi klasy S); relaksuje się poprzez zabawy z synem;

- Polki są, jego zdaniem, ładniejsze niż Greczynki, sympatyczne, ale, jak sam mówi, ''nie ogląda dużo Polek, żonaty, z dzieckiem'';

- nie ma czasu na imprezy;

- poza boiskiem jest ''otwartym wesołkiem' '.

Nic tylko wejść ten ekran i uściskać. A następnie porwać i uwięzić. Alehu, Ciacha pokochały Cię miłością żywą!

Przedstawicielom Radia Rzeszów dziękujemy za inicjatywę, gratulujemy pomysłu i liczymy na więcej takich wydarzeń, a Nulę wirtualnie nosimy na rękach za podesłanie linka. Urocze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.