My już nie możemy doczekać się startów naszego Formuły, a przede wszystkim Roberta Kubicy - który ma już zupełnie nowego partnera (sayonara , Heidfeldzie), ale o tym na Ciachach będzie dziś później.
Tymczasem, z braku wyścigów i emocji pochodzenia torowego, z przyjemnością patrzymy na rozkosznych tycich panów z Ferrari. Nie jesteśmy pewne, ale prawdopodobnie jest to najmniejszy formułowy team, jaki kiedykolwiek stąpał po ziemi. Urocze.
A tu zobaczycie , jak czerwone skrzaty harcowały na śniegu. Zestawienie czerwonego z białym wszak szczególnie bliskie jest naszym patriotycznym sercom...