Benzema znowu baluje, czyli karnawał czas rozpocząć

Nie zalecamy Wam jednak aż tak żywiołowego imprezowania, jak to, które było udziałem Karima. Chyba, że Wy również chcecie mieć wypadek samochodowy.  

Tego niestety nie wiemy, wiemy natomiast, iż wcześniej piłkarz bawił się szampańsko i wybornie w towarzystwie niejakiego Rohffa - francuskiego rapera. Nie podejmujemy się rozstrzygnąć czy Rohff jest ciachem - raperzy to nie nasza działka - prezentujemy Wam natomiast próbkę jego talentu:

Wczoraj francuski skrzydłowy uczestniczył we wspólnym przyjęciu urodzinowym właśnie z powyższym raperem - (przy okazji życzymy wszelkiej pomyślności) która to impreza skończyła się właśnie wypadkiem samochodowym. Miejscem akcji była malownicza wyspa Reunion, musimy więc chyba załączyć aneks do naszego tekstu o tym, jak oni spędzają święta : wariant imprezowo - wypadkowy.

Poszkodowanym autkiem jest żółciutkie Lamborghini Gallardo należące do Benzemy, które po wypadku wyglądało tak:

Jak podają lokalne media, nie jest jednak pewne, czy Benzema prowadził Lamborghini, czy ścigające się z nim Porsche. Tak czy inaczej żal nam samochodzika, który dla Karima wart jest pewnie ze trzy tygodnie ciężkiej pracy, my zaś, żeby zarobić na chociaż jedno jego koło, musiałybysmy chyba napisać trzy tomy tekstów o gołych klatach. Co po namyśle... nie byłoby takie straszne...

Wracając jednak do brutalnej rzeczywistości - Francuzowi życzymy więcej ostrożności i równiejszych dróg, jego samochodom - więcej troski ze strony właściciela, a sobie - jak najmniej złych wiadomości o ciachach, zarówno w tym roku, jak i w przyszłym...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.