Gregor Schlierenzauer - dlaczego lata?

    Teraz już wiemy - wielka tajemnica umiejętności wzbijania się w powietrze austriackiego skoczka rozwikłana.    

Oto bowiem okazuje się, że Gregor ma skrzydła - jest aniołem.

Tej anielskiej wersji zresztą trzymamy się kurczowo, bo inna przychodząca nam na myśl interpretacja, czyli Schlieri jako Ikar, przyprawia nas o drżenie i gęsią skórkę. Takiego kresu, jaki przypadł synowi Dedala, nie życzymy absolutnie nikomu, a najmniej - naszym ukochanym ciachom.

Do wszystkich czytających nas ciach i znajomych ciach, apelujemy: drodzy, więcej takich sesji! Więcej rozdziewania, więcej inwencji! Już nie możemy się doczekać Adama Małysza w roli oskubanego (czytaj: pozbawionego zbędnego pierza) Brzydkiego Kaczątka - po wyrośnięciu na Pięknego Łabędzia, rzecz jasna - i Kamila Stocha jako Batmana, obowiązkowo bez maski i niewygodnej zbroi. Na przykład.

A fotografie znalezione dzięki nikki1993. Chylimy czoła, kochana!

Więcej o:
Copyright © Agora SA