Henrik Larsson przechodzi na emeryturę

Jedno z największych szwedzkich ciasteczek zamiast w piłkę nożną będzie teraz grać...w halowego hokeja.  

Choć nie wyglądał jak typowy Szwed, my zawsze czułyśmy do niego nietypową słabość. Drobny, lecz naprawdę wielki, niemłody, ale i nigdy niestary, Henrik Larsson był gdzieś tam w polu widzenia zawsze, od kiedy tylko sięgamy pamięcią. Bohater Celtiku i wymiatacz w Barcelonie, a przede wszystkim podpora reprezentacji Szwecji. Powiedzcie, kto nie pamięta tego gola:

Na każdego Matyska przychodzi jednak kryska, a na każdego Larssona - najwyższa pora. Szwed postanowił ostatecznie odwiesić korki na kołek. Nie jest to jednak jego definitywne pożegnanie ze sportem - od dłuższego czasu

hokeja halowego (podłogowego, gwoli ścisłości, a nie na lodzie).

Dziś żegnamy Henrika Larssona, lat 38, genialnego piłkarza. Witamy narodziny Henrika-hokeisty - ale ze stosunkowo niewielkim entuzjazmem. W naszej pamięci zawsze będzie biegał po murawie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA