Ciacho czy nieciacho: Chris Andersen

Domyślamy się już Waszej odpowiedzi. Niemniej jednak, takie imidżowe kuriozum, jakiego NBA (ani sport w ogóle) nie doświadczyło od czasów Dennisa Rodmana , warte jest chyba pokazania.  

Chris Andersen jest zawodnikiem Denver Nuggets, a w NBA gra od 2001 roku. Z dwuletnią przerwą spowodowaną przez karę wykluczenia z rozgrywek, jaką koszykarz otrzymał po wykryciu w jego krwi niedozwolonych substancji. My proponowałybyśmy wnikliwe badania powtórzyć, jako że człowiek przy zdrowych zmysłach naszym zdaniem nie powinien doprowadzać się do takiego stanu:

A jednak. Wyrastające spod pach Andersena wytatuowane skrzydła to jego znak firmowy, podobnie jak cieszynki w postaci trzepotu ramion (!) na podobieństwo skrzydeł i całkiem naturalna, szczególnie po wzięciu poprawki na całość, ksywka ''Człowiek-Ptak''. Nie wiemy, jak ma się do tego stawiany chyba na cukier największy irokez, jaki w sporcie widziałyśmy (a przecież pojawiło się ich już wiele ).

Andersen to jednak nie tylko nietuzinkowa aparycja i kontrowersyjna fryzura, ale i całkiem przyzwoita gra - szczególnie pod tablicami. Nasz dzisiejszy bohater jest bowiem jednym z najlepiej blokujących amerykańskiej lidze, w przeszłości brał również udział w konkursach wsadów.

No a gdyby tak zapomnieć o tych włosach i przesadnej ilości malowideł na ciele, to wyjdzie , że to bardzo miły chłopak:

My nie potrafimy się zdecydować. A Wy?

Co sądzisz o imidżu Chrisa Andersona?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.