Jose Mourinho dziwnie reaguje

A przynajmniej tak twierdzi Massimo Moratti, prezydent Interu, oraz Ciacha, redaktorki internetowe.  

Ostatni okres nie były najlepszy dla głównej specjalności włoskich boisk, czyli Portugalczyka Jose Mourinho. Trener niebiesko-czarnej drużyny z Mediolanu musiał ostatnio niejednokrotnie przełykać gorzki smak niepowodzenia po wpadkach swoich podopiecznych. Do tego dołączyły inne troski - Jose został podczas jednego z meczów wyrzucony z boiska, a wkrótce potem - obraził się na media, gdyż - w co akurat nietrudno uwierzyć - nie spodobało mu się niespecjalnie traktowanie jego jakże specjalnej osoby.

Nie ma się zatem co dziwić, że w takiej sytuacji każdy, nawet najmniejszy sukces, powoduje uwolnienie pokładów radości, które w Jose najwyraźniej w dużych ilościach spoczywają. To, że owo uwalnianie przebiega w co najmniej niecodziennej formie, to już inna sprawa.

Nawet Massimo Moretti stwierdził, że owszem, zachowanie Mourinho po golu Wesley Sneijdera w doliczonym czasie gry, było cokolwiek = dziwne, ''ale przecież najważniejsze jest zwycięstwo ''.

Ciacha nieco obawiają się o stan ducha i umysłu zwykle dość lekce sobie wszak ważącego byle triumfiki trenera z Portugalii.  Z drugiej strony jednak - w historii ludzkości zdarzały się przecież jeszcze bardziej niezwykłe przypadki uwolnień . A my jesteśmy pewne, że wybałuszone oczy i wywalony jęzor (oraz, ewentualnie, toczenie piany) niekoniecznie muszą być symptomem choroby .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.