Na początek dnia: Andriej Szewczenko bolesny

Napisać ''Na dobry początek'' byłoby bowiem okrucieństwem. Wystarczy jedno spojrzenie na męczeńską twarz Andrieja (który, jak przypominamy, gra obecnie w Dynamo Kijów), który nie dość, że ranny, to jeszcze nie uchronił w żadnej mierze swojego zespołu przed porażką z Barceloną. Żałość więc bierze - tyle że jest i klata.    

Ligomistrzowe podsumowania do przeczytania dziś w późniejszych porach, a tymczasem zachęcamy do pochylenia się nad Andriejem i pomocną dłonią otarcia załzawionych ocząt Ukraińca.

Oraz do oportunistycznego pogładzenia klaty. To polepszy humor - o ile nie Szewcence, to na pewno Wam.

A tak gwoli ciekawostki - Andriej i tak z porażką poradził sobie dużo lepiej niż jego klubowy kolega, Yevgen Khacheridi.

AP/Manu Fernandez

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.