Jak dobrze wiecie, tytuł to nie przytoczenie nieco egzotycznie brzmiącej nazwy polskiej drużyny z niejakiego Dawidowa, ale nawiazanie do kieszonkowych DD, szalejących na wschodzie Hiszpanii. Na razie jednak te szaleństwa maleńkich sa raczej umiarkowane - w ostatnim meczu Valencia zaledwie zremisowała z Gijon 2:2 (po dwóch golach Villi jednak) i zajmuje w tabeli Primera Division 5. miejsce.
AP/Alberto Saiz
REKLAMA
REKLAMA
Tak czy inaczej, mocno ściskamy kciuki za tych mikrego wzrostu, choć konkurencja na Półwyspie Iberyjskim silna i zkażdą kolejką coraz silniejsza: coraz odważniej poczyna sobie Real Madryt, nie przestaje wygrywać Barcelona...To bedzie piękny sezon.