Na dobry początek dnia: hiszpańska radość wyzwolona

Czyli to, co lubimy najbardziej: Hiszpanie, dzikie wybuchy entuzjazmu, grad goli, David Vila, Cesc Fabregas i przytulanki. Ci chłopcy nigdy nie zawodzą.  

Warto przypomnieć, że reprezentacja kraju z Półwyspu Iberyjskiego w sobotę zwyciężyła z Belgią aż 5:0. Stąd i powyższe obrazki. Ech, byle więcej takich...

A Fernando ma spore odrosty. Widać, że opieka nad potomkinią rodu pochłania go do tego stopnia, że nawet o fryzjerze zapomniał. Co te dzieci robią ludźmi! Także i z małym rycerzem z Walencji, Davidem Villą, który z miłości do swoich pociech zaczął bezzasadnie wkładać palce do ust. Inna sprawa, że u tego pana nawet ssanie kciuka nie razi - uwydatnia wręcz jego kości policzkowe.

Hiszpanom przebaczymy wszystko.

Więcej o:
Copyright © Agora SA