Na dobry początek dnia: kto nie marzy, by dotknąć boskiego Gourcuffa?

Ten niech pierwszy rzuci kamieniem w Juliena Sable'a z Nicei, który pod pozorem przepychanek położył swą rękę na odkrytym torsie Yoanna. Są pokusy, którym oprzeć się nie sposób.  

Tak oto piłkarze z Bordeaux (oprócz Gourcuffa także dość często również ostatnio przez nas przywoływany Marouane Chamakh, powszechnie znany sobowtór Cristiano Ronaldo) pokonywali kolegów z Nicei we wspaniałym stylu - bo aż 4:0. Ciekawe, czy podobna sztuka uda im się także w meczu przeciwko Olympique Marsylia w nadchodzący weekend.

Yoann w każdym razie nie boi się  nadchodzącej konfrontacji .

Jeśli nie rozumiecie dokładnie słów naszego bohatera - nie przejmujcie się. Piękna i słodyczy przekładać na poszczególne języki nie trzeba, a sedno wypowiedzi - czyli brak obaw - wyciągnęłyśmy. Pozostaje tylko rozmarzonym spojrzeniem popatrzeć na naszego bohatera...

Więcej o:
Copyright © Agora SA