Nie lubimy pisać o urodzinach sportowców, ponieważ:
1 . Przypomina to nam, że same się.. że doroślejemy,
2 . Jesteśmy zwolenniczkami równouprawnienia w każdym aspekcie, a więc w niewypominaniu wieku mężczyznom także,
3 . Gdybyśmy pisały o urodzinach wszystkich sportowców musiałybyśmy zmienić nazwę na happybirthday.net...
4 ....a i tak pewnie kogoś byśmy pominęły i zostały zasypane lawiną maili o treści: ''Ciacha, czemu nie napisałyście o urodzinach Zenobiego Szpicbródki, napastnika Mechanika Bobolice?''
5 . A jak już piszemy, to tak na sucho nie wypada, a po tylu lampkach szampana chwiałybyśmy się na szpilkach, nie mówiąc już o tym, co te wszystkie torty zrobiłyby z naszymi wąziutkimi taliami...
No dobrze, wyrzuciwszy z siebie tę nieco przydługą litanię, możemy teraz z czystym sumieniem przystąpić do śpiewania:
No Marylin! Miało być Robert, nie President! Wybacz Robercie, ona jest taka roztrzepana.