To już ten czas. Od dziś do niedzieli w Gdyni podopieczni Daniela Castellaniego rozpoczną bój w turnieju kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata 2010 w siatkówce mężczyzn.
Po drugiej stronie siatki Słowenia, Słowacja i Francja . Awansują dwie najlepsze drużyny. To wszystko wiadomo. Tak samo jak to, że polska reprezentacja w turnieju zagra w mocno okrojonym i pozbawionym swoich największych asów i filarów składzie.
Tyle teorii, a jak będzie w praktyce?
Oddajmy głos tym, którzy są najlepiej zorientowani w sytuacji: ''Na pewno nie będzie to dla nas łatwy turniej, tym bardziej, że sporo zawodników jest kontuzjowanych. Na każdy mecz musimy wyjść więc maksymalnie skoncentrowani i dać z siebie wszystko'' - trzeźwo i ze spokojem sytuację ocenia kapitan, Paweł Zagumny .
''Taki turniej jest trudny, bo nie ma miejsca na wpadkę. Jedna porażka może storpedować plany. Proszę spojrzeć na mocną w Lidze Światowej Finlandię, która niedawno była gospodarzem kwalifikacji mundialu i nie awansowała. Dlatego trzeba być ostrożnym''- trener Castellani również daleki jest od buńczucznych zapowiedzi i obietnic łatwego awansu.
''E tam - komentują w charakterystyczny dla siebie błyskotliwy sposób Ciacha.net - Słowenii i Słowacji mamy się bać?''
''.........................'' - to już miejsce na Wasz komentarz. Jest się kogo obawiać, czy wypowiedzi naszych to zwykła kurtuazja? Jak to będzie z tym awansem? I tak, wiemy, że czasami zadajemy naprawdę głupie pytania.
Ale za to prezentujemy Wam naprawdę ciachowe fotki.
ruby blue