Przedsezonowe mecze i treningi, czyli futbol w lecie

Manchester United wygrywa z reprezentacją Malezji 2:0, Real 1:0 z Shamrock Rovers, Chelsea z Seattle Sounders również 1:0, a Barcelona trenuje. Małe rzeczy, głupotki niemal, a cieszą. "Na bezrybiu...".  

Manchester United - reprezentacja Malezji

Mało brakowało, a do meczu w ogóle by nie doszło - oczywiście, z powodu ataków terrorystycznych, jakie miały miejsce w pierwotnie wybranej na miejsce starcia Dżakarcie (''Czerwone Diabły'' miały naprawdę wielkiego farta - planowano, że zatrzymają się w tym samym hotelu, w którym nastąpiły wybuchy bomb). Ostatecznie jednak, chłopcy zagrali w Kuala Lumpur, przeciwników rozgnietli na proch, Kiko Macheda po raz kolejny dowiódł potencjału na wielka gwiazdę, a Michael Owen zdobył drugą bramkę w drugim kolejnym spotkaniu. Brawa - może jednak jest życie w ManU po Cristiano.

Real Madryt - Shamrock Rovers

Ale czy dla Cristiano jest życie po ManU? Po wczorajszym meczu z maleńką irlandzką drużyną i kiepściutkim, choć jak przecież wyczekiwanym występie CR9, można odnieść wrażenie, że niekoniecznie. Sam Ronaldo przyznał zresztą, że ''nie jest jeszcze w stu procentach w formie''. Cały Real w ogóle nieszczególnie zachwycił swoją postawą i gdyby nie Karim Benzema, już wczoraj zaczęłybyśmy się zastanawiać, jak strasznie głupio utopił swoja kasę Florentino Perez.

Chelsea Londyn - Seattle Sounders

Freddie Ljungberg nie pomógł amerykańskiej drużynie w wygranej, swojej ekipie pomogli za to Frank Lampard i niejaki Daniel Sturridge , którzy strzelili gole dla ''Niebieskich''. Widać, niepewna przyszłość kapitana nie wpływa na postawę zawodników Chelsea, którzy, jak zawsze, trzymają fason.

Trening Barcelony

A tymczasem gracze Barcy wybiegli na swoją pierwszą przedsezonową rozgrzewkę. Już z Brazylijczykiem Maxwellem i jeszcze z Eto'o, o którym nawet Pep Guardiola wypowiedział się nawet ostatnio, że lepiej by było, by z Katalonii odszedł i że ma to coś wspólnego z "panującymi w szatni emocjami". Cóż. Nam Kameruńczyka w Blaugranie brakować będzie bardzo - może dlatego, że mimo szczerych chęci, nigdy do szatni Barcy się nie przedostałyśmy.

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.