Frank Lampard szczęśliwy jak nigdy

A to za sprawą...no właśnie - osoby poniżej osiemnastego roku życia prosimy o nieoglądanie poniższych fotografii.   

Prawdę powiedziawszy, wolałybyśmy oglądać tak szeroki uśmiech na twarzy naszego Franka raczej w innych okolicznościach, ale niech tam. Lampsowi jesteśmy w stanie wiele wybaczyć. Bądź co bądź, nie wszystko układało się ostatnio w jego życiu tak, jak można by sobie tego życzyć - najpierw rozstanie z matką dwójki lampsowych dzieci, potem publiczne pranie brudów , wreszcie oskarżenia w mediach . Czy możemy się zatem dziwić, że po tak trudnym sezonie Lamps zafundował sobie takie wakacje?

Może troszeczkę  - nie będziemy przecież ukrywać, że wolałybyśmy, aby Frank swój urlop spędzał nad Bałtykiem w towarzystwie Ciach właśnie (ewentualnie aby nam zafundował wakacje w Los Angeles). Ale trudno, uśmiech Lampsa wynagrodzi nam wszystko, nawet widok dwóch paskudnych i całkiem gołych (bo tych wstążeczek odzieniem nie nazwiemy) dziewcząt u jego boku. Tym bardziej przecież, że spodziewałyśmy się czegoś podobnego po obejrzeniu tych zdjęć .

Jak widać  takie widoki przypadły Frankowi do gustu i, kontynuując swe ''nieustające'' wakacje, postanowił podziwiać je również na Ibizie, dokładnie w tamtejszym klubie BoHo (cokolwiek miałoby to znaczyć).

My zaś, wypierając ze świadomości powyższe zdjęcia, mamy tylko nadzieję, że na zdrowie Lampsowi to wyjdzie i wróciwszy z takiego urlopu, wypoczęty i zrelaksowany, ponownie czarować nas będzie swym szerokim uśmiechem - oby tym razem po zdobytej bramce.

bint

Więcej o:
Copyright © Agora SA