Lato znikających ciach: Peter Crouch zaręczony!

Ze swoją długoletnią i długonogą partnerką Abbey Clancy. Choć staramy się nie zauważać patykowatości i żylastości Crouchiego, to jednak nie da się ukryć, że piłkarzowi Portsmouth (a wkrótce może Sunderland) trafiła się kobieta jak ślepej kurze ziarno.  

Do zaręczyn doszło podobno na Sardynii, gdzie ta (przynajmniej w połowie) malownicza para spędzała swoje wakacje . Peter ponoć już od dawna nosił się z zamiarem oświadczyn, czekał jedynie na odpowiedni moment i to właśnie nastąpiło we Włoszech. Zaręczyny potwierdził menadżer Croucha, więc co do trafności tego doniesienia nie może być żadnych wątpliwości.

Świeżozaręczeni spotykają się już od paru ładnych lat i wygląda na to, że to prawdziwie płomienne uczucie. Abbey ze swoim wyglądem (jest naprawdę śliczna i słodka - weźcie pod uwagę, że mówimy to my, jedne z bardziej sceptycznych wobec WAGs krytykantek kobiecej urody) mogłaby mieć każdego, w żadnym więc wypadku nie można ją posadzić o bycie powierzchowną, Peter natomiast to jeden z bardziej prostolinijnych i sympatycznych angielskich piłkarzy, jakich znamy (z widzenia). I na pewno docenia to, że trafił na taki skarb - podobno z wakacji wracał w koszulce z napisem ''Największy farciarz na świecie''. Ne da się ukryć, że ma szczęście.

Bardzo lubimy takie historie, pozbawione wszelkiego fałszu i wyrachowania. Narzeczonym życzymy więc dużo pomyślności, przy okazji wyrażając nadzieję na rychłe oględziny nowego pierścionka Abbey. Stawiamy na białe złoto.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.