David Bentley pobity w restauracji

A może wcale nie - wersje świadków i uczestników są różne.  

Wczoraj media na wyspach podały wiadomość, jakoby David Bentley, młody i bardzo, przynajmniej naszym skromnym zdaniem, przystojny zawodnik drużyny Tottenham, bez zdania racji i z zaskoczenia został uderzony w twarz przez niezidentyfikowanych sprawców podczas obiadu w restauracji. Cało zajście, nie mniej szokujące ze względu na obecną przy rzeczonym obiedzie ciężarną żonę Davida, wstrząsnęło nami do głębi z uwagi na ewentualność uszczerbku na urodzie, jaki mógłby ponieść piłkarz w wyniku ataku. Przypomnijmy, jak wyglądała słodka twarzyczka Bentley'a (z różnych powodów przypominająca nam facjatę młodego Beckhama) przed ingerencją oprawców.

Być może jednak nasze święte oburzenie było bezpodstawne. Pracownicy restauracji Nolita, w której miało dojść do  haniebnego uderzenia, twierdzą bowiem, że nic podobnego nie miało miejsca, a przynajmniej, co kłóci się z ranga całego zamieszania, nic im o tym nie wiadomo.

Brytyjskie media spekulują teraz, że może cała sprawa została wymyślona na potrzeby wzbudzenia sympatii wobec z niewyjaśnionych przyczyn mało popularnego na Wyspach Bentley'a. Jak by nie było, musimy uznać całą tę aferę za jedno z największych jak dotychczas kuriozów lata - tuż obok Paris Hilton nocy z Ronaldo, Kaki w Realu i stroju Michaela Ballacka na Wimbledonie .

Więcej o:
Copyright © Agora SA