Na świat przyszło Torresiątko!!!

A raczej Torresiczka - małżonka boskiego Nando, Olalla, urodziła wczoraj w klinice La Rosaleda w Santiago de Compostela (czy mamy tam jakichś szpiegów?) dziewczynkę, która waży 3 kg 700 gramów. Gratulujemy!!!  

Jeszcze nic nam nie wiadomo na temat imienia dziewczynki, ale byłybyśmy wdzięczne, by dla dobra różowej społeczności rodzina Torresów rozważyła przepiękne i nawet nieco z hiszpańska brzmiące ''Cia(c)hita''.

Informacja, którą natomiast dysponujemy, to fakt, że Olalla urodziła w terminie, Fernando przez cały czas porodu czuwał przy jej łożu, a para wynajęła ochronę i zapewniła zakaz wstępu na całe piętro szpitala, gdzie rodziła pani Torres. Świeżo upieczeni rodzice jeszcze chyba nie opuścili zresztą kliniki, bo do mediów (w tym na łamy Ciach) nie przeciekły na razie żadne zdjęcia pary z maleńkim tobołkiem w ręku, zasłaniającej się przed fleszami fotoreporterów i gradem pytań zewsząd.

Jeszcze raz gratulujemy, a młodej mamie i dzieciątku życzymy zdrowia! Mamy nadzieję szybko Was zobaczyć, dziewczyny!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.