Ciacha w słusznej sprawie

Kiedy po ekscytujących miesiącach walki sezon piłkarski 2008/2009 dobiegnie końca, będziemy już wiedzieć, kto wygrał Ligę Mistrzów, kto zdobył Puchar UEFA i kim są nowi mistrzowie w poszczególnych krajach. I wtedy, gdy emocje już opadną, pozostanie nam coś jeszcze na pociesznie - istna wisienka na torcie, mecz pomiędzy Barceloną a Arsenalem Londyn.  

Tak, zgadza się, ciacha po raz kolejny udowadniają, że serca mają dobre i miłości pełne i postanowiły pomóc tym, którzy nie mają sposobności zarabiać rocznie kilkunastu milionów w obojętnie jakiej walucie. Londyńczycy i Katalończycy obiecali bowiem użyczyć swoich twarzy, a raczej nóg w szczytnym celu, jakim jest mecz towarzyski pomiędzy obiema drużynami. Spotkanie ma się odbyć 12 czerwca w rodzinnym mieście Arsene Wegnera, Strasbourgu, a zysk z całego przedsięwzięcia ma zostać przelany na konto organizacji UNICEF. Dlatego też sprytnie podejrzewamy, że to właśnie włodarze "Dumy Katalonii", która od 2006 roku występuje w koszulkach z logo UNICEF i regularnie wspiera fundację finansowo, są pomysłodawcami meczu i "Kanonierów" do towarzyskiej rywalizacji namówiła. 

My oczywiście jesteśmy zachwycone całym przedsięwzięciem. Nie dość, że zebrane pieniądze pomogą biednym dzieciom, to jeszcze Ciacha będą mogły pooglądać w tym sezonie swoich ulubieńców aż o 90 minut dłużej. Zatem i Was namawiamy, by za te długie cztery i pół miesiąca zasiąść na trybunach lub przed telewizorem i śledzić poczynania naszych dobrodusznych ciach. Ot, jak w prosty sposób można połączyć działalność charytatywną z przyjemnością. 

Marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.