Cristiano opluł rywala?

Czyli co tym razem wypatrzyła angielska bulwarówka.  

Ronaldo można kochać lub nienawidzić . Ci zaliczający się do grupy pierwszej bezwzględnie bronić będą Portugalczyka, każdą kompromitującą go sytuację zwalając na złośliwą manipulację podstępnych dziennikarzy. Ci z grupy drugiej wprost przeciwnie - przy każdej sposobności powiedzą, że Cristiano to wredny cham, a na dowód, bez trudu, znajdą setki pogrążających go zdarzeń. Takich jak poniższe zdjęcie:

Najnowszy ten fakt właśnie ujawnili dziennikarze The Sun. Otóż,podczas spotkania Manchesteru United i Derby County, Cristiano, po starciu z zawodnikiem Derby - Robbie'm Savagem, miał splunąć w jego stronę. Podobno, bo Robbie niczego takiego nie zauważył. - Na pewno nie byłem tego świadomy. Nie mam żadnych zatargów z Ronaldo. Nic się nie stało - twierdził później blondwłosy Anglik (który również do ulubieńców ogółu nie należy ). Ale dziennikarze The Sun wiedzą swoje - na dowód mają powyższe zdjęcie, na którym, czarno na białym, widać jak Ronaldo pluje w stronę Savage'a.

Tyle że, według nas, nie wiadomo, czy był to przypadek, czy też celowe działanie. Być może, Portugalczyk zwyczajnie splunął na angielską ziemię, by dać wyraz swojemu niezadowoleniu z tamtejszej kuchni. Być może zaś ością w gardle stanęła mu podejrzenia o najnowszą miłość ? Tego nie wiemy. Patrząc jednak na tą sytuację wydaje nam się, że całe zamieszanie jest zwyczajną próbą szukania sensacji (czy my naprawdę bronimy Cristiano? Najwyraźniej dzień końca świata już bliski).

O zdarzeniu piszemy zaś przede wszystkim dlatego, że zdjęcie Ronaldo, wyrzucającego z siebie obfity strumień flegmy, jest tyleż obrzydliwe, co i zabawne. I choć niektórzy uparcie będą temu zaprzeczać, to jednak okazuje się, że Cristiano też człowiek, a do tego czasami nawet prostacki.

bint

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.