Cristiano Ronaldo buduje dom

Podobno żeby stać się prawdziwym mężczyzną, trzeba wybudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo. Cristiano Ronaldo zaczął od domu. O dzieciach - o dziwo, jeszcze nic nam nie wiadomo, a o jego miłości do przyrody - tym bardziej.  

Tak czy inaczej nasz najdroższy i jedyny Żelik zabrał się do roboty i zaczął myśleć o przyszłości. Dom piłkarza ma powstać w rodzinnej Portugalii (dokładnie w Santo Estevao), a C-Ron zainwestuje w niego ponad 6 milionów funtów. Podobno, oprócz tego oczywiście, że stanie się on jednym z najbardziej ekstrawaganckich i ekskluzywnych budynków w kraju, obiekt będzie także całkowicie przyjazny dla środowiska (czyli ekologiczny?) oraz człowieka...Nie wiemy, o co dokładnie chodzi, ale cieszymy się, że C-Ron zyska nowego prawdziwego przyjaciela.

Rezydencja Ronaldo wybudowana zostanie na pięciu hektarach ziemi. Liczyć sobie będzie aż trzy piętra - w jakiś wymyślny sposób na górze połączonych ze sobą rampą a także, co najważniejsze chyba, siedem sypialni (informacja nie mówiła precyzyjnie czy ogólnie będzie ich tyle, czy na każdym piętrze po siedem). W domu znajdzie się także basen, który częściowo zbudowany zostanie na zewnątrz a częściowo, jak nietrudno się domyślić, znajdzie się wewnątrz tej niesamowitej budowli. Nie zabraknie też szklarni (cóż to za fanaberia?), która dzięki temu, że zostanie cała oszklona, dla przybyłych widoczna będzie już z promienia kilkuset metrów (to oczywiście również zasługa specjalnego oświetlenia). Sporo miejsca w nowym domu Crisa zajmą też samochody, dla których powstanie aż pięć ogromnych garaży.

Cristiano jest podobno bardzo podekscytowany rozpoczętym niedawno przedsięwzięciem i już nie może się doczekać, kiedy wreszcie będzie mógł się wprowadzić. Na razie usilnie poszukuje przyszłej pani domu (to pewnie w kwestii syna), co niezbyt dobrze mu wychodzi. Najłatwiej pewnie będzie mu z drzewem. Bo skoro jest szklarnia, są i rośliny. A drzewo to roślina, więc sprawa załatwiona.

A Ciacha jak na razie proponują, aby swoją męskość Ronaldo udowadniał na boisku. W końcu przecież to nie przez nas portugalski gwiazdor Manchesteru United ma opinię mięczaka i płaczka - do tego symulanta. Dlatego podkreślamy: że jest twardy i męski niech pokaże w trakcie meczu. To nam w zupełności wystarczy.

hannah

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.