Co jeszcze dziwniejsze, towarzyszka wspaniałego Ike'a, który - niestety! - wydaję się być naprawdę zachwycony jej osobą, to chyba nie ta sama kobieta, o której pisałyśmy niedawno. Rozrabia boski Casillas, rozrabia, ale tak się zwykle dzieje ze spuszczonymi ze smyczy facetami po wieloletnich związkach.
Mamy nadzieję, ze kiedyś uda nam się wreszcie stanąć na drodze takiego szalejącego po rozstaniu piłkarza.