Do Kristiana żywimy tym większą sympatię (prawdopodobnie "pełne czułości i zachwytu współczucie" byłoby właściwszym określeniem), że jego drużyna również przegrała wczoraj swój mecz (28:32 - katami Norwegów okazali się Duńczycy), a do tego jego zespół znajduje się w dokładnie takiej samej jak Polacy sytuacji (pomijając tyko dokładna liczbę punktów).
Ale nie tylko na analogiach opiera się nasza słabość do Kjellinga. Jestesmy jego zagorzałymi fankami, odkąd dzis rano obejrzałyśmy dwa poniższe filmy:
Kristian Cato Walby Kjelling (bo tak dokładnie brzmi jego godność) urodził się 9 września 1980 roku w Norwegii. Obecnie gra w piłkę ręczną w lidze hiszpańskiej i, jak widać, nałogowo pozuje do aktów lub półaktów. Ma 198 centymetrów wzrostu i obłędne spojrzenie. Po tym, co zobaczyłyśmy, w przypadku odpadnięcia Polaków z walki o medale, zaczniemy kibicować Norwegom i Wy też tak zróbcie. Jeszcze nieprzekonanym proponujemy poniższe zdjęcie.
olalla