Co zapamiętamy z Meczu Gwiazd PlusLigi?

Ach piękny to był weekend dla fanek sportu, taki, jakiego już dawno nie uświadczyłyśmy, bo kiedyż to ostatnio mogłyśmy pisać o S&S równocześnie? Nie tylko bowiem szczypiorniści królowali wczoraj i przedwczoraj na ekranach naszych telewizorów - w sobotę odbył się także Mecz Gwiazd polskiej ligi siatkówki, a przeciw sobie stanęli wybrani przez kibiców najlepsi gracze z Polski i z zagranicy. Co z tego spotkania najbardziej utkwiło nam w pamięci?  

1. Solidny łomot , jaki przyjezdni z innych krajów gracze spuścili Polakom. Nie mamy do naszych chłopców wielkich pretensji, w końcu to nie było spotkanie o jakimkolwiek znaczeniu dla losów reprezentacji, niemniej porażka 3:0 całkiem zgranej drużyny (niezupełnie, ale w dużej mierze) ze skleconym naprędce zespołem może dawać do myślenia.

2. Terence Martin - MVP meczu,Kanadyjczyk, na co dzień zawodnik Kędzierzyna-Koźla, nienajlepiej nam znany, a szkoda, bo wieeeelkie (dosłownie i w przenośni) ciacho. Bezpretensjonalny, zabawny, o szerokim uśmiechu i bogatej mimice, wyglądał nam na niezwykle sympatyczną osobę i stuprocentowego faceta. Na meczu znalazł się niejako przypadkiem. Mamy nadzieję, że teraz będzie częściej słychać o tym uroczym przystojniaku, a wspaniałe zagrania na Meczu Gwiazd nie były przejawem jednorazowej zwyżki formy.

3. Uśmiechy nieustannie goszczące na twarzach wszystkich niemal zawodników (choć wraz z przebiegiem spotkania, na polskich twarzach raczej rzedły, lecz nigdy zupełnie nie zniknęły). Atmosfera była przednia i to było widać, słychać i czuć. Oni wspaniale się bawili, a my razem z nimi.

4. Fochy Kadziewicza - na szczęście krótkotrwałe, lecz dość zagadkowe. Też je zauważyłyście? Ciekawe, czym tak zdenerwował naszego narowistego środkowego jeden z sędziów spotkania. Do tego stopnia, że wkrótce po spięciu, Kadziu zepsuł dobre kilka piłek...

5. Bicepsy Plińskiego i Kadziewicza, które chłopcy dumnie napinali prosto do kamery. Grzechu warte.

6. Wygłupy Kadzia - i znowu on! Co by nie mówić, Łukasz jest jedną z najbardziej barwnych postaci w polskiej siatkówce. Nie zawiódł i wczoraj, ubarwiając widowisko, między innymi poprzez wskoczenie na plecy Marko Samardziciowi.

7. Nowy trener polskiej reprezentacji mężczyzn, Daniel Castellani. Z miejsca polubiłyśmy go za luz, a jednocześnie zaangażowanie w grę prowadzonej przez siebie ekipy. Oby z naszymi chłopcami był tak skuteczny, jak z obcokrajowcami.

8. Wysoka forma Mariusza Wlazłego , świeżo upieczonego tatusia, który jak zawsze imponował swoimi supermocnymi uderzeniami.

9. Pawła Papke, męskiego, walecznego i z przerwą między górnymi jedynkami - jak za najlepszych lat.

10. Pawła Zagumnego, który w ogóle się nie starzeje i nadal wygrywa plebiscyty na najlepszego siatkarza roku. Gratulujemy!

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.