Mistrz świata w łyżwiarstwie figurowym w więzieniu!

A teraz dwa głęboki oddechy, bo, po pierwsze, rzecz o byłym mistrzu świata, a po drugie, nie, nie chodzi o Stephana Lambiela.  

Tym razem chodzi nam mianowicie o bułgarskiego łyżwiarza Maxima Staviskiego, dwukrotnego mistrza świata w konkurencji par tanecznych. Tytuł wywalczył wspólnie z partnerką i narzeczoną jednocześnie, Albeną Denkovą. A dlaczego pójdzie do więzienia? Otóż w sierpniu 2007 roku prowadząc samochód pod wpływem alkoholu (dopuszczane stężenie alkoholu we krwi przekroczył ponad dwukrotnie!) spowodował wypadek samochodowy, w którym poważnie ucierpiały dwie osoby. Sprawa znalazła oczywiście swój finał w sądzie, a ostateczny wyrok zapadł na początku tego tygodnia. Zgodnie z nim, łyżwiarz spędzić będzie musiał najbliższe dwa i pół roku w więzieniu i dodatkowo zapłaci prawie 230 tysięcy dolarów odszkodowania rodzinom poszkodowanych. Maxim zapowiedział, że będzie się odwoływał od decyzji sądu, jednak jego pobyt więzieniu wydaje się być nieunikniony. Kariera łyżwiarza jest tym samym przesądzona, czy taki sam los spotka narzeczeństwo Bułgara - tego póki co nie wiemy.

Tutaj para jeszcze szczęśliwie pląsająca po lodowej tafli:

Nie wiemy również tego, co się dzieje z tym światem, jak nie Steven Gerard urządzający bijatyki w imię Phila Collinsa, to znowuż takie historie. Doprawdy, jak tak dalej pójdzie wypatrywać będziecie mogły u nas niedługo nowej rubryki  "Z cyklu: ciacho w więzieniu''.

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.