Wybieramy Jedenastkę 2008 roku - odcinek 2. - obrońcy

"Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrów przemierza knieje, ktoś broni by strzelać mógł ktoś - to są zwyczajne dzieje" - tak z górką 500 lat temu pewien angielski znawca piłki nożnej, Hamlet, opisywał trudny i żmudny los obrońcy. Podczas gdy napastnicy przeciągają się w polu karnym przeciwnika to czekając na podanie, to pudłując po raz setny, by za sto pierwszym trafić i stać się bohaterem, obrońca musi być zwarty i gotowy przez calutkie 90 minut. Musi być czujny jak ryś, waleczny jak lew, nieustraszony jak... jak jakieś nieustraszone zwierzę. Ofiarny, nieomylny, twardy. A właśnie takich mężczyzn lubimy. A że przy okazji lubimy też mężczyzn przystojnych, pora zacząć wybory najbardziej ciachowych obrońców do naszej Najbardziej Ciachowej Jedenastki 2008 roku.  

Przed Wami w kolejności alfabetycznej:

Inaki Astiz - nasz, polski, własny Hiszpan. Uroczy, skromny, niebanalny - studiuje inżynierię elektryczną w Hiszpanii. W wolnych chwilach zwiedza nasz piękny kraj i uczy się polskiego. Jeden z najlepszych obrońców w polskiej lidze, no i oczywiście jeden z najładniejszych.

Fabio Cannavaro - obok "Piet" i zabytków Florencji, jeden z najpiękniejszych Skarbów narodu włoskiego .  Boski Fabio jest boski i piękny i co do tego nie ma wątpliwości, a wśród naszych kandydatów znalazł się "na pocieszenie" za swój trochę gorszy - z powodu kontuzji - sezon. Biedny Fabio nie mógł zagrać na Euro 2008 i bez swojego żelaznego defensora mistrzowie świata skończyli na ćwierćfinale.

Fabio CannavaroFabio Cannavaro Fot. Alessandra Tarantino AP

Paolo Maldini - co tu dużo pisać - po prostu legenda . Klasa, prawdziwa męskość i dojrzałość bije z każdego centymetra jego ciała. Czas się go nie ima, bo on jest po prostu ponadczasowy. Chociaż przyznajemy, że czasem w nocy budzimy się z dreszczem, bólem brzucha i paniczną myślą: "Co to będzie, gdy Maldini zakończy karierę?". Szlochamy wtedy w poduszkę do rana, po czym przypominamy sobie, że Paolo na szczęście ma synów w młodzieżówkach Milanu. A to dla tych , które myślą, że Maldini nigdy nie był młody.

Fabio Cannavaro.

Philipe Mexes - kibice Romy śpiewają mu piosenki "You are beautiful", a my mogłybyśmy się przyłączyć do tego zgodnego chórku. Złośliwi uważają, że to największy konkurent Davida Beckhama w kategorii "najbardziej metroseksualny piłkarz świata", ale my zachowujemy wyniosłe milczenie wobec tych sceptycznych komentarzy. Philipe jest po prostu "beautiful". Szczególnie na tym zdjęciu: 

Philippe Mexes - grrrPhilippe Mexes - grrr Fot. KIRSY WIGGLESWORTH AP

Christoph Metzelder - dla niektórych sformułowanie "ładny Niemiec" to oksymoron, my jednak będziemy uparcie nieść kaganek oświaty, forsując teorię, że i Niemcy swoje ciacha mają, zwłaszcza w osobie obrońcy Realu Madryt. A niemieckie ciacha mają swoje fanki , ku naszej wielkiej radości.

Philippe Mexes - grrr

Alessandro Nesta -  po prostu uwielbiamy to zdjęcie Sandro i każdy pretekst żeby je pokazać jest dobry.  Ku naszej wielkiej rozpaczy, ma poważne problemy ze zdrowiem i może niedługo zakończyć karierę. Dlatego wrzucamy go do jedenastki póki jeszcze możemy z moratorium ku przestrodze: "śpieszmy się kochać piłkarzy, tak szybko odchodzą".  

John Terry - stały bywalec na naszych łamach. Czasem słodki, czasem rozrabiaka, zawsze prawdziwy londyńczyk. Wzruszają nas jego łzy, oburzają alkoholowe wybryki, ale w gruncie rzeczy bardzo go lubimy i nie mogło go zabraknąć wśród naszych nominowanych. 

Philippe Mexes - grrrFot. PAUL THOMAS AP

Grzegorz Wojtkowiak - polski rodzynek wśród kandydatów i ulubieniec poznanianek. Wielbiciel Maradony, spaghetti i 50 Centa.  Jak cały Lech ma za sobą bardzo udany sezon, świetnie broni, dobrze skacze i strzelać też potrafi

Philippe Mexes - grrrFot. Andrzej Monczak / Agencja Wyborcza.pl

A więc drogie Panie, którego z nich chciałybyście zobaczyć w Drużynie Swoich Marzeń? A może chętniej uzupełniłybyście ją o jeszcze innego defensora? Głosujemy!

rybka

Więcej o:
Copyright © Agora SA