Zaczyna się w sobotę o 22.00. Z drżeniem, z wypiekami na twarzy, z dreszczem niecierpliwości czeka na to każdy (i każda), kto choć odrobinkę interesuje się piłką nożną. Starcie gigantów. Wojna światów . Zabawa z dawna oczekiwana - Gran Derbi. FC Barcelona - Real Madryt. Po spekulacje czysto sportowe odsyłamy tu lub tu . Dla nas najważniejsze są pojedynki ciachowe. Eksperci, bukmacherzy i były trener Realu stawiają na Barcelonę. A jak to wygląda w rachunku ciach?
Zaczynając od bramki:
Victor Valdes kontra Iker Casillas (wybacz, Jerzy Dudku, ale taką mamy nadzieję). W nowej fryzurze ognistemu Victorowi jeszcze lepiej, ale Iker... Iker to po prostu Iker i tyle. 1:0 dla Realu.
Victor Valdes to faktycznie niezły przystojniak Fot. PAUL THOMAS AP
Fot. JOHANSEN LINDA AP
Obrona: boski Fabio vs gorący Rafa Marquez. Pamiętacie to?
Zacięty pojedynek, ale... jednak 2:0 dla Królewskich.
Fabio Cannavaro Fot. MASSIMO PINCA AP
Pomoc: Xavi kontra Rafael van der Vaart. Bardzo lubimy Xaviego, to genialny piłkarz, jednak... my mamy nieco inne kryteria, a zatem Rafael miażdży oponenta.
Fot. JUAN MEDINA ACTION IMAGES
BONGARTS/GETTY IMAGES/Getty Images
Atak: młodziutki Bojan Krkic vs doświadczony Raul. Gdyby życie składało się tylko z takich dylematów! No niech będzie, honorowy gol dla Barcy, ale ze spalonego.
Suma sumarum, u nas wygrywa Real 3:1, ale jak będzie w sobotę? To się okaże...
rybka