Adrian Mutu i Alberto Gilardino (Fiorentina) - zabójczo groźna dla każdego przeciwnika para przystojniaków nie wystarczyła, żeby dać włoskiej drużynie awans do kolejnej rundy Champions League. Mimo jednej bramki Rumuna i trzech trafień Włocha piłkarze Violi nie są jeszcze nawet pewni gry w Pucharze UEFA. Jeśli pożegnają się w tym roku na dobre z europejską futbolową areną, zdecydowanie złamią tym samym nasze delikatne, ciachowe serca.
Artur Boruc - Artur może i rozrabia ostatnio nieco , ale nie zmienia to faktu, że jakiś sentyment wciąż nam do niego pozostał. Poza tym zawsze to żal, że nasz dotychczasowy ciachowo-bramkarski produkt eksportowy nie pojawi się już w żadnych europejskich pucharach w tym sezonie.
Marek Saganowski (Aalborg) - duńscy piłkarze pojawią się w Pucharze UEFA kosztem Artura Boruca i jego kolegów z Celtiku. U Sagana podoba nam się przede wszystkim jego hipnotyzujące spojrzenie. Oby tak samo jak nas hipnotyzowało bramkarzy w meczach tego gorszego z pucharów.
fot. Agata Jakubowska / Agencja Wyborcza.pl
Volkan Demirel (Fenerbahce) - co prawda wyrazistym i zdecydowanym rysom tureckiego golkipera nie zawsze towarzyszyła jego wyrazista i zdecydowana gra, aczkolwiek Volkan to jeden z tych zawodników, których będzie nam brakować zawsze i wszędzie.
Yoann Gourcuff (Girondins Bordeaux) - młodego francuskiego pomocnika proponowałyśmy już kiedyś na Ciacho dnia i ciągle podtrzymujemy swoją opinię na jego temat. To nie tylko jeden z ciekawiej grających, ale i ciekawiej wyglądających obecnie piłkarzy. Jeśli tak prezentuje się przyszłość futbolu, to możecie być pewne, że Ciacha będą istnieć jeszcze długo.
haszima