Piłkarze Sunderlandu na wybiegu

Odkąd zawodnikiem Sunderlandu został francuski napastnik Djibril Cisse, życie przy Stadium of Light stało się ciekawsze. I nawet jeśli popularne "Czarne Koty" przegrywają mecz za meczem i plasują się na dole tabeli, to Ciacha zdania nie zmieniają. Bo niezależnie od tego, jak wychodzi im gra w piłkę, chłopcy z Sunderlandu mają złote serca i kiedy trzeba pomagają tym, którym powodzi się dużo gorzej niż im. Brawo za postawę!  

Kilka dni temu Cisse i spółka wzięli udział w specjalnym, charytatywnym pokazie mody . I może większość uczestników pokazu nie należy (i nigdy należeć nie będzie) do ekskluzywnego grona męskich modeli, to kilka wyjątków rzecz jasna dostrzegłyśmy. Na plan pierwszy wysuwa się oczywiście Francuz i młodszy brat Rio Ferdinanda, Anton. Oryginalny cylinder i śmiały dobór kolorów bardzo nam się podobały. Jesteśmy zdecydowanie za tym, żeby podobne akcje odbywały się częściej.

Zwłaszcza, że zawodnicy deklarują, że w każdej chwili są gotowi przyjąć zaproszenie na tego typu imprezy. - Kiedy ktoś prosi mnie, żebym wziął udział w jakimś dobroczynnym przedsięwzięciu, nigdy nie odmawiam. Sam byłem kiedyś w trudnej sytuacji i dlatego teraz od razy się zgodziłem - powiedział Cisse - Mamy szczęście, bo jesteśmy znani, zarabiamy dużo pieniędzy. Pomagając, możemy wykonać kawał dobrej roboty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.