I co wywnioskowałyśmy? Ruud van Nistelrooy umie tylko nieudolnie imitować oznaki zniewieścienia (i za to mu łaska), typowo brytyjski akcent wykonaniu Ronaldo nie tylko jego samego, ale i nas doprowadził do śmiechu, Cesc Fabregas ma komplet najpiękniejszych, równiuteńkich, białych zębów, jakie nasze oczy widziały, a do tego podkreśla to nieschodzącym z warg uśmiechem, a Wesley Sneijder w ogóle występował w tej reklamie.
Guy Ritchie natomiast ewidentnie pobierał lekcje jogi u słynnej, już niedługo eks-, małżonki. Ale to już mniej nas interesuje.