Michael Phelps będzie miał swoje reality show?

Wygląda na to, że Michael Phelps jak ryba w wodzie czuję się nie tylko na basenie, ale równie śmiało poczyna sobie także przed telewizyjnymi kamerami. Pamiętacie zapewne jego udział w promo-parodii serialu Grey's Anatomy, na której, jak się okazuje, nasz dzielny pływak wcale nie poprzestał. Wystąpił później między innymi w roli prezentera w trakcie Video Music Awards i Saturday night Live. Amerykanin najwyraźniej dopiero się rozkręca, niedawno bowiem pojawiły się plotki o jego domniemanym własnym reality show, które miałoby zostać zrealizowane przez jedną z tamtejszych stacji telewizyjnych.  

Co ciekawe sam pomysł pływakowi podsunąć mieli...Ashton Kutscher i Demi Moore, których poznał w trakcie  after-party po wspomnianej gali rozdania nagród muzycznych. Para aktorska była ponoć tak zachwycona osobowością Micheala, że zasugerowała mu własny program opowiadający, cytując źródło, "o jego życiu i sławie", tak, by cała Ameryka mogła zachwycić się razem z nimi. Jak się okazuję, hollywoodzką parę urzekła przede wszystkim skromność i zdrowy rozsądek Phelpsa. Co prawda Ciacha znają inne, bardziej efektowne przymioty pływaka i jak dla nas show mógłby opiewać  "życie i klatę" bohatera , ale samą inicjatywę absolutnie popieramy.

Najbardziej jednak w całej sprawie zastanawia nas fakt, że na pytanie w sondzie przeprowadzonej przez jedną ze stron internetowych o to, czy potencjalni widzowie byliby zainteresowani takim programem, większość odpowiedziała przecząco, mimo że jedną z opcji odpowiedzi było "tak, jeśli Michael będzie występował w nim bez koszulki". Cóż, nie bez kozery Amerykanie uchodzą za dziwny naród.

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.